Znowu jestem. Część z Was pewnie pomyślała, że może wyspa Geoje wzorem Atlantydy zapadła się w morskie odmęty lub piszący tego bloga pojechał sobie w siną dal. Nic z tych rzeczy. Wyspa ma sie dobrze a i piszący bloga tez nienajgorzej. Ponieważ niedawno minęła kolejna rocznica mojego tutaj pobytu to pomyślałem, że warto byłoby pokazac, jak sie zmienia widok z "mojego" mieszkania w ciagu roku. Zaczynam od lata, bo wtedy wlasnie przyjechalem.
Teraz jesien. Widok z przełomu listopada i grudnia.
Sucha, pozbawiona opadów zima.
I wreszcie wiosna.