Znowu jestem. Część z Was pewnie pomyślała, że może wyspa Geoje wzorem Atlantydy zapadła się w morskie odmęty lub piszący tego bloga pojechał sobie w siną dal. Nic z tych rzeczy. Wyspa ma sie dobrze a i piszący bloga tez nienajgorzej. Ponieważ niedawno minęła kolejna rocznica mojego tutaj pobytu to pomyślałem, że warto byłoby pokazac, jak sie zmienia widok z "mojego" mieszkania w ciagu roku. Zaczynam od lata, bo wtedy wlasnie przyjechalem.
Teraz jesien. Widok z przełomu listopada i grudnia.
Sucha, pozbawiona opadów zima.
I wreszcie wiosna.
Fury pod oknem te same?
OdpowiedzUsuńLatem boiska do kosza nie było?
Fury te same. Boisko do kosza było tylko na zdjęciu niewidoczne (trochę inne ujęcie).
UsuńJesień najładniejsza, oczywiście. :D
OdpowiedzUsuńRzeczywiście jesień jest tutaj najładniejszą porą roku. Na podobne widoki trzeba jednak jeszcze trochę poczekać :)
OdpowiedzUsuńPiękny widok, zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuń