Logo Geoje

Logo Geoje

niedziela, 27 września 2015

Kilka aktualnych fotek

Zerwałem się dzisiaj rano dosyć wcześnie (nie wiem tylko po co) i postanowiłem zrobić kilka fotek. Efekty poniżej (kliknij na fotke aby obejrzec w powiekszeniu).

Wschód słońca nad Morzem Japońskim

Morze i góry

Przystań o poranku

Jedna z plaż na Geoje (jest ich kilka).

Najbardziej znana plaża , plaża Gujora. O tej porze roku prawie pusta mimo, ze temperatura wynosi ok 26C, jest słońce  a woda jest ciepła.

W górach

Górskie jezioro a jednocześnie zbiornink wody pitnej.

Niedzielny odpoczynek

poniedziałek, 16 marca 2015

Pusan jak Kopenhaga (a nawet jak Warszawa)!

Pytając o miasta z Syrenką najczęściej słyszymy o Warszawie, trochę rzadziej o Kopenhadze ale jeszcze nigdy nie słyszałem, aby ktoś wymienił Pusan w Korei. A Syrenka jest. Nad brzegiem morza siedzi sobie na skale i spogląda w stronę koreańskiej Copocaabany czyli najsłynniejszej plaży w Korei, Haeundae Beach.

Syrenka z Pusan (zdjęcie zrobione w ub. roku podczas tajfunu)

czwartek, 12 marca 2015

Małe odkrycia, które cieszą.

Zwiedzając obce miejsce zawsze warto trochę czasu poświęcić na rejony, o których nie wspominają przewodniki. Zawsze jest szansa, że zobaczycie coś, czego się nie spodziewacie. Włócząc się po Geoje udało mi się to dwa razy. Za pierwszym razem postanowiłem zobaczyć, co jest na końcu pewnej wąskiej, leśnej drogi. Okazało się, że trafiłem na małą, piękna świątynię obok, której znajduje się dzwonnica z olbrzymim dzwonem. Podobny dzwon jak dotychczas widziałem tylko w reprezentacyjnym miejscu w Busan. Innym razem chciałem zrobić zdjęcie panoramy Jangseungpo (wspominałem o tym miejscu wcześniej) a oprócz panoramy trafiłem na następną świątynię, tym razem z pięknymi rzeźbami Buddy wykutymi w litym granicie miejscowej skały.

Leśna świątynia


Panorama Jangseungpo


Postaci Buddy wykute w litej skale.




poniedziałek, 9 marca 2015

Biedronka znakiem graficznym... Tesco.

Wydawało by się, że Tesco i Biedronka to dwie konkurujące ze sobą sieci handlowe. No to zobaczcie, co ostatnio znalazłem w Home Plus (Koreańska nazwa sieci Tesco). Torba reklamowa Tesco w... biedronki!







sobota, 7 marca 2015

Lokalne specjały kulinarne - ostrygi.

Na początek krótki komentarz o kuchni koreańskiej. Właściwie to ma ona chyba tyle samo zwolenników, co przeciwników. Wynika to z faktu, że wiele rzeczy czy sposobów podawania jest zupełnie nam, wychowanym w kulturze  europejskiej obcych. Wychodzę jednak z założenia, że w każdej kuchni każdy może znaleźć coś, co mu pasuje a tym bardziej smakuje. Ponieważ jestem raczej tradycjonalistą,  wiec nigdy nie szukałem kulinarnych extrenizmów typu łykanie żywych ośmiorniczek czy konsumpcji mięsa z psa. A swoja drogą gdzieś ostatnio czytałem, że  Szwajcarzy, naród zdawało by się ze wszech miar kulturalny nie gardzi pieczenią z Burka czy Azorka, zwłaszcza a okolicach Bożego Narodzenia.Daruję sobie też opis tutejszych "procedur kuchennych", które mogłyby niechybnie doprowadzić do obłędu członków Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Nie jest bowiem rzeczą przyjemna kiedy widzimy jak składniki zupy, którą mamy konsumować za kilkanaście minut usiłują uciec z garnka. Można tylko powiedzieć, że były bardzo świeże. Część zachodnia wyspy Geoje to przede wszystkim tereny rolnicze. Przeważają pola ryżowe ale można też zobaczyć winnice, plantacje kiwi czy... ananasów. Te ostatnie uprawia się wyłącznie w tunelach foliowych. Ananasy z Geoje są małe ale bardzo słodkie. Niestety, trzeba za nie płacić dosyć słono.
Spokojne wody między wyspą a stałym lądem sprzyjają hodowli owoców morza, z których najbardziej znane są tutejsze ostrygi, ponoć najlepsze w Korei. Sezon zaczyna się w listopadzie i kończy w marcu. Ostrygi znałem przed przyjazdem do Korei ale nie powiem żeby mi za bardzo smakowały, nawet skropione cytryną i ze świeżą bagietką posmarowaną masłem. Po raz drugi "odkryłem" je w Korei. Okazało się, że nie tylko mogą smakować, ale są wręcz pyszne. Poza tym można je przyrządzać na wiele sposobów. Najpopularniejsze są gotowane na parze ale wcale nie gorsze są smażone w głębokim tłuszczu, w sosie słodko-kwaśnym czy surowe w ostrym sosie chili.Co ciekawe i ważne cena ostryg jest bardzo przystępna, dlatego aby dostać się do dobrej restauracji "ostrygowej" często trzeba swoje odstać. Konsumpcja ostryg gotowanych to fajna zabawa, chociaż trzeba uważać aby sie nie oparzyc. Dostaje sie rękawicę i specjalny nóż z obciętym czubkiem, ktory ułatwia otwieranie muszli.Jak widać na poniższym zdjęciu bardzo wskazane jest również małe co nieco.

Kolacja firmowa -  ostrygi na trzy sposoby: gotowane, w sosie słodko-kwaśnym i w sosie chili na surowo.

Ostrygi gotowane na parze

Muszle lądują w koszu

Ananasy z Geoje

niedziela, 1 lutego 2015

Zima na Geoje

Od przyjazdu z urlopu myślałem, ze trzeba możne by się zająć wreszcie blogiem. Nawet wiedziałem o czym chciałbym napisać: jest zima to trzeba coś napisać o zimie. Niestety, na myśleniu się kończyło. Dopiero dzisiaj, wrzask ganiających się kotów "wyrwał" mnie z tego letargu. Oho, pomyślałem, jeżeli kotom przychodzą już głupie myśli do głowy to czasu na "zimowy" temat może być już niewiele.Przy okazji pokażę ulubione miejsce moich spacerów, Zima na Geoje to w swojej większości pora sucha, pozbawiona opadów. Czasami wiatr z południa przynosi jednodniowe, obfite opady deszczu, po których bardzo szybko nie pozostaje jakikolwiek ślad. Wiatr z południa przynosi tez wyższą temperaturę i zachmurzenie.Ponieważ zwykle niebo jest pogodne, to temperatura w nocy potrafi spaść nawet do -8C. Oczywiście w dzień słońce powoduje, że szybko idzie w górę, nierzadko osiągając nawet +10C. Suche powietrze i powszechne ogrzewanie podłogowe sprawiają, ze nieodzownym sprzętem jest nawilżacz powietrza, który chodzi na okrągło. Trawa koreańska wysycha w listopadzie i trwa w zimowym letargu do marca. Niezawodne są tylko kamelie, symbol wyspy, które zaczynają kwitnąć pod koniec października i sobie kwitną aż do kwietnia.
Taka łagodna zima powoduje, że wiele osób spędza czas na spacerach czy innych formach aktywności (wyspa znana jest ze wspaniałych tras trekkingowych czy klubów golfowych). Ja raczej oddaję się spacerom. Moim ulubionym miejscem jest pewna droga wzdłuż wybrzeża. Poza widokami ma jeszcze inna zaletę - chodnik, w części pokryty tartanem. Chodnik to wynalazek w Korei stosunkowo młody i nie wszędzie spotykany. Wynika to poniekąd ze szczupłości miejsca a wielu przypadkach z budowania bez jakiegokolwiek długofalowego planu zagospodarowania w przeszłości.No, ale dosyć gadania - pora na zdjęcia.   
Trawa wysycha w listopadzie.







Dochodzimy do plenerowej wystawy rzeźby


Toaleta w kształcie ślimaka.


Oraz niezawodne kamelie.